Całowaliśmy się namiętnie. Nasze ciała ocierały się o siebie. Stanąłem nad nią. Nasze ciała momentalnie się złączyły. Współgrały ze sobą i pasowały do siebie jak nic innego w naturze... Moje, w tej chwili czarne, futro otaczało jej, białe....
- Kocham Cię.- Powiedziałem dysząc.
Saphi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz