Ojciec podszedł do mnie i założył mi na szyję medalion który spadł podczas pojedynku. Natychmiast rana zagoiła się. Mama i ojciec odeszli.
- No już Charlotte nie płacz. Jestem cały.- Powiedziałem.
Charlotte?
poniedziałek, 9 czerwca 2014
wtorek, 3 czerwca 2014
Od Charlotte C.D Kieł
-Nie,Kieł!-krzyknęłam i podbiegłam do niego.Miał rozwalone gardło.Zaczęłam płakać.
-Nie braciszku nie rób mi tego,proszę!-szeptałam.Moje łzy kapały na jego futro.Zawyłam.Po chwili zjawili się tu ojciec i matka.
Kieł?
Od Kła Cd Charlotte
- Zostaw moją siostrę.- Warknąłem. Rzuciłem się na niego i zaczęliśmy się gryźć. W końcu przegryzłem mu szyję i zabiłem ale zanim to zrobiłem to on rozerwał mi gardło.
- Nic Ci nie jest?- Zapytałem Charlotte.
- Nie nic takiego.- Odpowiedziałem. Charcząc upadłem na ziemię i nie mogłem się podnieść.
Charlotte?
Od Charlotte
Był piękny słoneczny dzień.Obudziłam się i przechadzałam się po krainie,odwiedzając każdą alphę. Nadchodził wieczór.Bolały mnie łapy więc chciałam iść skrótem przez las.Jednak...był to bardzo zły pomysł.Idąc przez las usłyszałam donośne warczenie.Przyśpieszyłam kroku.Poczułam,że za mną ktoś stoi,ktoś nieznajomy mi dotąd.Zamarłam.Nie mogłam wydać najmniejszego ruchu,nawet nie miałam siły wziąć oddechu.Bałam się.Serce zaczęło mi walić jak oszalałe.
-Witaj,Charlotte.-zaczął.Dopiero po chwili zorientowałam się,że coś do mnie mówi.Nie znałam go nawet po głosie.Przełknęłam ślinę.
-Tak się składa,że obserwuję Cię już kilka nieszczęsnych dni...-powiedział.Czułam,że podchodzi bliżej.
-Nic nie powiesz?-spytał oburzony.Czułam jak łzy napływają mi do oczu.Przygryzłam wargę.
-No...Wiesz co nie powinnaś o tak późnej porze chodzić po lesie w dodatku SAMA!-podkreślił.Nagle rzucił się na mnie i przewrócił mnie,przybijając do drzewa.
-Nie bój się,to nie zaboli...-zaśmiał się.Łzy spłynęły mi po policzkach.Coraz bardziej przysuwał się do mojego pyska,a jego ciało ocierało się o moje.
-Jeszcze chwilka,daj mi się nacieszyć tą piękną chwilą,moja droga.-zatkał mi usta łapą.Nie chciałam patrzeć.Nie miałam siły się drzeć.Nagle usłyszałam szelest blisko.Myślałam,że kogoś przyprowadził,ale to nie był nikt nie znajomy...Zaczęłam cicho skomleć.
<Kieł?>
-Witaj,Charlotte.-zaczął.Dopiero po chwili zorientowałam się,że coś do mnie mówi.Nie znałam go nawet po głosie.Przełknęłam ślinę.
-Tak się składa,że obserwuję Cię już kilka nieszczęsnych dni...-powiedział.Czułam,że podchodzi bliżej.
-Nic nie powiesz?-spytał oburzony.Czułam jak łzy napływają mi do oczu.Przygryzłam wargę.
-No...Wiesz co nie powinnaś o tak późnej porze chodzić po lesie w dodatku SAMA!-podkreślił.Nagle rzucił się na mnie i przewrócił mnie,przybijając do drzewa.
-Nie bój się,to nie zaboli...-zaśmiał się.Łzy spłynęły mi po policzkach.Coraz bardziej przysuwał się do mojego pyska,a jego ciało ocierało się o moje.
-Jeszcze chwilka,daj mi się nacieszyć tą piękną chwilą,moja droga.-zatkał mi usta łapą.Nie chciałam patrzeć.Nie miałam siły się drzeć.Nagle usłyszałam szelest blisko.Myślałam,że kogoś przyprowadził,ale to nie był nikt nie znajomy...Zaczęłam cicho skomleć.
<Kieł?>
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Witamy Rę!
Do naszej watahy dołącza nowa wadera oto Ra!
imię: Ra
wiek: 2 lata
płeć: wadera
wygląd: takie jakie zdjęcia + lampka, która zawsze oświetla jej drogę.
przyjaciele: na razie nie ma
rasa: wilczyca światła
cechy charakteru: Ra to przyjacielska, ale bardzo rozważna wadera. Nigdy nie podejmuje pochopnych decyzji. Zawsze jest źle nastawiona do nowo poznanych, a dla wrogów jest bezlitosna. Jest również tajemnicza, zabójcza i nigdy nie wiadomo gdzie się pojawi. Podejmuje mądre decyzje i zawsze jest pomocna nie zważając na daną sytuację. Jest godna zaufania.
moce: związane z żywiołem + jest szybsza od światła.
partner: -
zauroczenie: na razie nie ma
potomstwo: -
rodzina: -
wataha: wataha światłą
hierarchia: omega
towarzysz: brak
specjalizacja: strażniczka
kamień: złoty topaz
patron: Light, Sol i Day
właściciel: Ali010612 (doggi)
Subskrybuj:
Posty (Atom)