środa, 5 lutego 2014

Od Kazana Choroba zwana miłością dopadła mnie

Od tygodnia siedzę w jaskini i nie jem ani nie śpię. Wlałem w siebie 10 butelek eliksiru nasennego  i nic.
- No wiedziałem! Wiedziałem! W końcu dopadła mnie ta choroba!- Wykrzyczałem.
- Muszę się czymś zająć. Poszedłem do sklepu i  powiedziałem do Venditora:
- Cześć. Zrób dzisiaj wyprzedaż.
- Od. Chcesz coś kupić?
- No wezmę coś. Może łóżko albo coś.
- Jasne to zrobię wyprzedaż. A jak chcesz łóżko to mam specjalne chcesz zobaczyć?
- Dobra mam mnóstwo czasu. Zrobię wszystko żeby nie myśleć o...- Całe szczęście w porę ugryzłem się w język.
- O czym? A wiesz dziwnie wyglądasz.
- Nie.  Pokarz to łóżko bo nie mam już cierpliwości.
- Ok. To to.- Powiedział wskazując łóżko. Postanowiłem je kupić. Wybrałem jeszcze sofę, stolik, szafę, komodę i dwa stoliki nocne.  Zapłaciłem za nie i poszedłem ustawić meble w jaskini.  Poustawiałem wszystko i usiadłem na sofie. Jednak nie siedziałem tam nawet pięciu minut. Zacząłem chodzić po jaskini w tę i z powrotem.  W końcu postanowiłem że już dłużej nie wytrzymam i poszedłem do jubilera.
- Gemmarius słuchaj potrzebny mi pierścionek zaręczynowy.
- Dobrze wybierz któryś.  Wybrałem jeden ale on powiedział:
- Nie te są nie zbyt odpowiednie. Weź tego. Nie ma drugiego takiego. - Powiedział i podał mi pierścionek.  Był naprawdę piękny. Wziąłem go i pobiegłem do kogoś komu miałem zamiar go dać. Po kilku chwilach zobaczyłem Saphirę. Nie wiem czy zauważyła jak wyglądam ale przez to wszystko wyglądałem okropnie. Podszedłem do niej, klęknąłem i wręczając jej pierścionek powiedziałem:
- Saphiro zawładnęłaś moim sercem.  Nie potrafię żyć bez Ciebie. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym  wilkiem na świecie i zostaniesz moją umiłowaną żoną?

Saphiro? ( Błagam powiedz: TAK!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz